W rozmowach o odmiennościach, również tych związanych z płcią, często walczą ze sobą dwa trendy.
Pierwszy z nich mówi, że niczym się nie różnimy i powinniśmy traktować się tak samo. Drugi z kolei – że jesteśmy zupełnie inni, co oznacza, że albo jesteśmy gorsi, albo że z powodu naszej odmienności należy nas traktować wyjątkowo. Ach, to nie jest takie proste!
Prawdą jest, że inaczej rozmawia się i wspiera rozwój kobiet, a inaczej mężczyzn i – jak zwykle – nie ma jednej instrukcji.
Parafrazując tytuł z jednego z filmów, zacznę od pytania: czego oczekują kobiety w rozmowach ze swoimi szefami? Pominę tu oczywiście kwestie elementarnej kultury biznesowej, która ma jasno określone zasady i granice. Są jednak niuanse, czasem niepozorne, czasem wynikające z dobrych intencji, które są źle odbierane przez kobiety.
Oto trzy z nich:
1. Nie podkreślaj, że rozmawiasz z kobietą.
Zwracaj uwagę na swoje mikrozachowania. To może być spojrzenie, komplement, komentarz ubioru, odniesienie do roli życiowej lub wynikające z dobrej woli pytanie o kwestie rodzinne. Traktuj kobiety merytorycznie, stawiając je w roli pracownika, a nie partnerki, matki, opiekunki czy atrakcyjnej osoby.
2. Pytaj lub zwracaj uwagę na sposób, w jaki chcą aby się do nich zwracać i podążaj za tym.
Jeśli kobieta nie przywiązuje wagi do używania feminatyw, nie musisz ich stosować, jeśli jednak jest to dla niej istotna kwestia – uszanuj ją (niezależnie od tego, co na ten temat sądzisz).
3. Pokonaj w sobie stereotyp, że kobiety są bardziej emocjonalne.
Po pierwsze używanie takiego argumentu w przypadku okazania zdenerwowania czy radości doprowadzi do słusznej eskalacji. Jeśli emocje się pojawiły, to należy pozwolić im wybrzmieć, zauważyć je, a nie zaprzeczać im lub je oceniać.
Po drugie twierdzenie, że kobiety są bardziej emocjonalne jest nieprawdziwym uogólnieniem. Mamy tylko inne wzorce pokazywania emocji i te związane z tłumieniem – właściwe mężczyznom – stały się bardziej akceptowalne społecznie.
W tych trzech elementach “savoir vivre’u” rozmowy biznesowej, chodzi przede wszystkim o to, aby nie szkodzić, czyli nie stawiać kobietom przeszkód w komunikacji. Wtedy jest szansa na wybrzmienie merytorycznego przekazu, który w partnerskiej dyskusji pozwoli odkryć najlepsze rozwiązanie.