Dlaczego trzeba odpoczywać od rozwijania siebie i innych?

W środowisku zawodowym, w którym funkcjonujemy, bardzo wiele od siebie wymagamy, stale jesteśmy uwikłani w jakieś obowiązki. Ta dyscyplina umysłowa jest jednym z najbardziej konsumujących energię zadań – tak fizycznie, jak i psychicznie. Do tego dokłada się napięcie związane z życiem, otoczeniem, codziennością – polityką, stanem gospodarki, sytuacją międzynarodową.

Jak to obsługiwać? Przychodzą mi do głowy trzy sposoby:

Po pierwsze, dla zdrowia psychicznego powinniśmy regularnie się nudzić. Jest na to inspirująca nazwa – biały szum. To czas w ciągu dnia, w którym nie mamy nic zorganizowanego, w których czujemy, że coś byśmy zrobili, ale nie mamy co. Ten moment powinniśmy celebrować nic nie robiąc albo wykonując czynności, podczas których pozornie się nie myśli. U mnie doskonale sprawdza się prasowanie 😉

Po drugie, niezmiernie istotny jest właściwy sen. Tego wątku nie będę rozwijać, bo jest dużo wartościowych ogólnodostępnych informacji. Najważniejsze, co możesz dla siebie zrobić to spać wystarczającą liczbę godzin i w dobrych warunkach.

Po trzecie, nie można rezygnować z urlopów. Najlepiej odpoczywać, robiąc w tym czasie coś innego lub inaczej niż zawsze. Potrzebujemy odpocząć od rozwijania się, wymagania od siebie i poprawiania się. To nie jest czas na mobilizację, to czas na odpuszczenie i nierealizowanie zadań. Dajmy odpocząć naszym wewnętrznym siłaczom.

Dla coachów jeszcze jedna rada. Proponuję każdemu przynajmniej miesięczny odpoczynek od zajmowania się innymi. Na co dzień Wasza praca polega na stawianiu  w centrum swojej uwagi potrzeb innych osób. Wy jesteście w cieniu. Mając bardzo dużo klientów, trudno pamiętać o tym, że sami dla siebie jesteśmy równie ważni. Podczas urlopu poświęćmy więc uwagę sobie. W ten sposób unikniemy wypalenia zawodowego. Po prostu – dajmy sobie wolne.