Pracując z osobami mentorującymi, jak i mentorowanymi można spotkać się z porównaniami mentoringu do innych metod pracy rozwojowej, a nawet czasem z zamiennym ich stosowaniem.
Rzeczywiście i mentoring, i coaching, i psychoterapia czerpią z psychologii humanistycznej, która za cel nadrzędny stawia poprawę jakości życia człowieka, różnią się one między sobą w sposób zasadniczy.
Czy pracując jako osoba mentorująca, czy będąc w roli osoby mentorowanej, musimy mieć świadomość, że siłą mentoringu nie jest wsparcie psychiczne drugiej osoby, lecz stworzenie partnerskiej, rozwojowej w konkretnym obszarze, relacji między dwiema stronami. Relacja ta ma wzmacniać, motywować do działania, decydowania, autonomiczności, do ponownego uczenia się i eksperymentowania.
Poniżej krótko wyjaśniam, czym mentoring różni się od innych metod.
Mentoring nie jest psychoterapią
Z terapii korzystają osoby z rozpoznanymi zaburzeniami zdrowia psychicznego, które potrzebują uzdrowienia. Często przed rozpoczęciem terapii nie są one świadome swojego potencjału, nie są też gotowe do podejmowania trudnych decyzji. Psychoterapia ma pomóc im przywrócić zdolność zdrowego funkcjonowania i gotowość do mierzenia się z wyzwaniami w życiu. Mentoring z kolei bazuje na wewnętrznej sile mentorowanego, wymaga jego energii i pracy, a także podejmowania trudnych decyzji. Zadaniem mentora jest wspieranie zdrowej psychicznie osoby mentorowanej, ale tylko w zakresie jej pracy rozwojowej w wybranym obszarze mentoringu.
Mentoring nie jest konsultingiem
Konsultant zajmuje się głównie analizowaniem, doradztwem, wskazywaniem efektywnych strategii i dróg wyboru. Interesuje go ostateczny wynik procesu, rozwiązanie problemu, mniej, a czasem wcale, rozwijanie człowieka, z którym pracuje. W mentoringu natomiast praca oscyluje wokół rozwoju konkretnej osoby, której progres może, lecz nie musi mieć wpływu na wynik czy transformację firmy.
Mentoring nie jest szkoleniem
Choć proces mentoringowy zakłada zdobycie nowych kompetencji, a także transformację osobowości, to nie jest to tylko szkolenie, na którym zdobywa się wiedzę. Trener skupia się na postępach w przyswajaniu konkretnej metody, mentorowi z kolei zależy na ogólnej transformacji i postępach w osoby mentorowanej.Aktualności
Mentoring to nie coaching
Coach, podobnie jak mentor bazuje na talentach osoby mentorowanej, jednak nie musi, a wręcz nie powinien, dzielić się wiedzą merytoryczną. W przypadku mentoringu natomiast to właśnie wiedza i praktyka mentora są waznym zasobem dla osoby mentorowanej. O ile dobry mentoring rozpoczyna się od coachingowej pętli pytam – słycham – odzwierciedlam, osoby mentorujące powinny posunąć się dalej i zaoferować ocenę, propozycje rozwiązań, zasobów i dyskusję.
Mentoring nie jest pocieszaniem czy klepaniem po plecach
Mentor lub mentorka wspiera merytoryczne, emocjonalnie ale nie terapeutycznie. Jest odpowiedzialny za przekazywanie swojej ekspertyzy, za jej jakość i aktualność, a nie za rezultat jej zastosowania. Może recenzować pomysły osoby mentorowanej, opiniować, doradzać, ale nie podejmuje ostatecznej decyzji. Jego obowiązkiem jest zachować dystans. Tak jak w coachingu, przez cały proces wspiera i pomaga celebrować sukcesy i starania. Mentoring to szczere i oddane wspieranie rozwoju osoby mentorowanej, bez odbierania jej decyzyjności.
Czy spotkaliście się w swojej dotychczasowej pracy z innymi porównaniami mentoringu i wynikającymi z tego oczekiwaniami?