Ile razy w swojej karierze zawodowej zdarzyło się Wam nie kontynuować z jakichś powodów współpracy z klientem?
Mam kilka takich sytuacji na swoim koncie i choć były one trudne dla każdej ze stron, wiem, że dobrze postąpiłam. Dlaczego? Przecież to moja praca, które daje mi każdego miesiąca określone przychody.
Niby tak, ale nawet najskuteczniejszy coach nie jest lekarstwem, które „uzdrowi” każdego, kto z niego korzysta. Poza tym szkoda tracić czas klienta i coacha na nieefektywne sesje, które nie przybliżają do celu, są źródłem frustracji zamiast motywacją do zmiany. Oczywiście w sytuacji i osób, które wymagają wsparcia psychologicznego, należy im zaproponować profesjonalną pomocą psychiatry lub psychoterapeuty. Dlatego każdy taki przypadek trzeba traktować indywidualnie i z należytą czujnością, a ewentualne wątpliwości konsultować ze swoim superwizorem lub zaprzyjaźnionym psychologiem – warto poszukać kogoś takiego w swoim otoczeniu.
Oto 5 zachowań, które powinny skłonić Was do zastanowienia nad kontynuacją danej relacji:
1. Klient, który nie słucha
Trudno z nim nawiązać kontakt, jest głuchy na argumenty innych, a tym bardziej na krytykę, o ile nie jest ona tożsama z jego poglądem na samego siebie.
2. Klient, który szuka winy na zewnątrz
W każdej trudnej sytuacji szuka winy w innych, zawsze ma wytłumaczenie, że problem leży po stronie zespołu, szefów, w braku zasobów czy narzędzi.
Oba przypadki charakteryzuje brak samoświadomości, a bez niej coaching nie będzie skuteczny. Aby miał sens, coachee musi uświadomić sobie, jak jej działanie wpływa na innych, dostrzegać rzeczywistą sytuację i jej znaczenie dla wszystkich wokół.
3. Klient, który nie ma czasu
Ciągle zmienia terminy spotkań, spóźnia się lub odwołuje w ostatniej chwili. Gdy już trafia na sesję, i tak jest nieobecny.
Brak czasu na coaching to niepodważalny argument za tym, aby w nim nie uczestniczyć. Coachingu nie da się zrobić bez wysiłku i przy okazji. To proces i ciągła praca nad rozwijaniem swojego sposobu myślenia, umiejętności i nawyków. Nie traktując tego priorytetowo, nie uda się wejść na wyższy poziom samorozwoju.
4. Klient, który nie zmienia przekonań
Rolą coacha nie jest udzielanie odpowiedzi, a wsparcie w odkrywaniu powodów, dla których klient zachowuje się czy postępuje tak, a nie inaczej. Tylko w ten sposób można zakwestionować pewne przekonania, które blokują rozwój. Jeśli zachęcanie do autorefleksji nie przynosi efektów, a klient nie jest w stanie zaakceptować tego procesu, coaching nie ma sensu.
5. Klient, który traktuje coaching jak karę
Ciągle kwestionuje sens spotkań i daje znać, że taka forma współpracy mu nie odpowiada.
Oczywiście zawsze można podjąć próbę przekonania kogoś, że coaching to inwestycja w rozwój i szansa na osiągnięcie sukcesu. Prezentacja pozytywnych stron może okazać się momentem przełomowym, jeśli jednak to nie zadziała, wywieranie nacisku nie ma sensu. Coaching to proces, który wymaga determinacji i autentycznej chęci do zmiany. Jeśli tego nie ma, traci on rację bytu.
Relacje coachingowe bywają różne. Jeśli jednak napotyka się opór lub nie widać szans na wprowadzenie zmian, a wspólna praca okazuje się gigantycznym wyzwaniem – czasem lepiej odpuścić. Pomimo utraconych przychodów. Coaching z definicji jest relacją partnerską – jeśli opiera się jedynie na Waszym zaangażowaniu, nie przyniesie efektów, a może wręcz zachwiać wiarą w siebie, w swoje umiejętności i zamiast rozwijać klienta, zaszkodzi jakości Waszej pracy.